Pierścionek z bursztynem - krok po kroku

Podglądanie warsztatowych procesów spotyka się zawsze z wielkim zainteresowaniem, dlatego też przygotowałam kolejny post ilustrujący ...




Podglądanie warsztatowych procesów spotyka się zawsze z wielkim zainteresowaniem, dlatego też przygotowałam kolejny post ilustrujący powstanie małego dzieła sztuki. Tym razem jest to pierścionek, według mnie, najistotniejszy rodzaj biżuterii. W zasadzie od zawsze uwielbiałam duże pierścionki i nosząc je, już od czasów licealnych, nie miałam pojęcia, że będę je tworzyć.
Nic tak nie poprawia humoru kobiecie jak piękny pierścień, główną jego zaletą jest to, że można cały czas na niego patrzeć ;)

1. Etap - inspiracja, pomysł, projekt.

Do stworzenia tego pierścionka zainspirowało mnie lato. Myślę, że bursztyn to po prostu atrybut tej pory roku. Kupując bursztyny omijam szerokim łukiem te brązowe, kojarzące się z tradycyjną biżuterią cioci z lat 80-tych. Moimi ulubieńcami są bursztyny mleczne, żółte i białe.
Okaz, który znalazł się w tej pracy jest niesamowity, posiada intensywny słoneczny kolor z białą mgłą oraz transparentnymi elementami mieniącymi się w słońcu. Trudno go opisać.


2. Etap przygotowania materiałów i narzędzi.

Jak w poprzednim projekcie użyłam podstawowych narzędzi przedstawionych na poniższym zdjęciu oraz korzystałam z polerki bębnowej i polerko-szlifierki.
Materiały to srebrna blacha, bursztyn oraz perły.



 3. Etap przygotowania oprawy.

W pierścionku, który chcę zrobić oprócz bursztynu będą też trzy okrągłe perły. Tak więc potrzebuję dopasować cargi do każdego elementu osobno.
Carga to taśma okalająca oprawiany kamień, dzięki której możemy wykonać idealną kasetkę do osadzenia kamienia. 
Po dopasowaniu i przycięciu taśmy należy ją zlutować tak by tworzyła opaskę.


4. Etap lutowania kasetek.

Kolejna czynność to wycięcie blaszek dopasowanych kształtem do oprawianych elementów, czyli w tym przypadku trzy okrągłe podstawy do perełek oraz trójkątna do bursztynu. Przygotowane wcześniej cargi można teraz przylutować do podstawek.


Wydaje się, że oprawki są już gotowe, ale niestety to nie koniec pracy nad nimi. W tym projekcie chcę aby nic nie wystawało poza oprawiane elementy, szczególnie przy bursztynie żadnych tzw. parapetów. W związku z tym kasetkę muszę dokładnie opiłować tak by zgubić miejsce lutowania oraz idealnie wygładzić krawędzie. Z pomocą przyjdzie mi szlifierka, papiery ścierne oraz prostnica. Te narzędzia na pewno znajdą się wkrótce w dziale im poświęconym.

5. Etap konstruowania korony pierścionka.

Mam już gotowe 4 kasetki, które chcę ze sobą połączyć. Mogłabym je po prostu zlutować wpuszczając w miejsca styku krople lutu, ale nie chcę tak zrobić z jednej podstawowej przyczyny. Taka forma mogłaby się z czasem zepsuć. Lut jest kruchy i w wyniku działania większej siły jeden z elementów mógłby odpaść. W swojej pracy staram się bardzo by biżuteria, którą tworzę była wygodna i porządnie wykonana. Dlatego też, te cztery elementy będą osadzone na swego rodzaju osi, którą wykonam z drutu. Dodam też dwie kuleczki, dlaczego? Nie pytajcie ;)


Po lutowaniu gotowa korona pierścionka ląduje w gorącej kąpieli kwasowej by oczyścić się z tlenków i pozostałości po lutówce.


 6. Etap przygotowania szyny.

Pierścionek składa się z korony oraz szyny czyli potocznie - obrączki. To jest najlepszy moment by zająć się jej przygotowaniem. W tym celu wycinam z grubszej blaszki odpowiedni pasek, opiłowuję krawędzie, zdobię go wzorkiem, który będzie ładnie wyglądał po oksydowaniu, a na koniec wyginam kształt obrączki. Pierścionek będzie miał funkcję regulowanego rozmiaru.


 7. Etap końcowego lutowania.

Gotowe elementy, czyli moją koronę z 4 kasetkami oraz szynę zespajam ze sobą z pomocą palnika.



 Po lutowaniu znów wrzucam na kilka minut pierścionek do kwasu.

 8. Etap osadzania i zakuwania.

Jeśli uznam, że rzecz nad którą pracuję nie wymaga już żadnych zabiegów związanych z lutowaniem, mogę osadzić "kamienie" w miejscach do tego przygotowanych. Krawędzie zakuwam - doginam tak by zarówno bursztyn jak i perły nie mogły się poruszyć. Po takim zabiegu będzie jeszcze potrzeba zeszlifowania delikatnym papierem lub gumówką powstałych po zakuwaniu śladów.




 9. Etap oksydowania

Wrzucam gotową pracę do oksydy by wydobyć detale na obrączce, nadać mistycznego charakteru i skontrastować jasne perły i mleczny bursztyn z ciemnym srebrem. Uwielbiam ten efekt!

 10. Etap polerowania.

Po przetarciu nadmiaru oksydy pierścionek ląduje w polerce bębnowej. Nadaje ona srebru delikatny połysk oraz utwardza metal.



 11. Etap prezentacji.




I tak po paru godzinach pracy powstał sporych rozmiarów pierścień z zaklętym we wnętrzu latem.
Teraz czeka na swoją nową właścicielkę :)
Tutaj można go kupić. Zapraszam.




Może Cię zainteresuje

0 komentarze

Flickr Images